Strona główna > Premier League > Jedenastka 19. kolejki EPL

Jedenastka 19. kolejki EPL

W sylwestrowo-noworocznej kolejce trupem padli angielscy giganci. Swoje mecze przegrał Manchester City, Man United oraz Chelsea, a Tottenham zremisował. Tylko Arsenal i Liverpool odniosły przekonujące zwycięstwa. To właśnie Craig Bellamy z The Reds został piłkarzem 19. serii meczów. 

Jedenastka 19. kolejki (1-4-4-2):
BR: Simon Mignolet (1*, Sunderland)
PO: Ronnie Stam (1, Wigan)
ŚO: Sylvain Distin (1, Everton)
ŚO: Gary Cahill (2, Bolton)
LO: Adam Henley (1, Blackburn)
PP: Scott Sinclair (2, Swansea)
ŚP: Moussa Dembele (1, Fulham)
ŚP: Stephen Ireland (1, Aston Villa)
LP: Craig Bellamy (1, Liverpool)
N: Jonathan Walters (1, Stoke)
N: Yakubu (3, Blackburn)
* razy w jedenastce kolejki

Craig Bellamy dwukrotnie ustrzelił Sroki

Gracz kolejki: Craig Bellamy (Liverpool) – pod nieobecność Luisa Suareza Walijczyk przejął na siebie odpowiedzialność za wyniki Liverpoolu. Bellamy strzelił bezcenne dwa gole, które dały The Reds tak rzadkie w tym sezonie zwycięstwo na Anfield. 32-latek był dynamiczny, wykreował kolegom trzy sytuacje strzeleckie. W 60. minucie dołączył do niego Steven Gerrard i wspólnie rozbili defensywę Newcastle.

Mecz kolejki: Manchester United – Blackburn 2:3 – największa sensacja dotychczasowych rozgrywek. Skazywane na pożarcie Blackburn zwyciężyło na Old Trafford, choć wcześniej ani razu nie wygrało w delegacjach. United przystępowali do rywalizacji po dwóch zwycięstwach 5:0 i wydawało się, że zmiotą Rovers z powierzchni ziemi. Blackburn heroicznie się broniło i groźnie kontrowało – to wystarczyło na sukces w jaskini lwa.

Gol kolejki: Sam Ricketts (Bolton) – obrońca Kłusków wybrał się pod bramkę Wolverhampton i zawstydził wszystkich napastników. Ładnie zakręcił pilnującym go obrońcą i wpakował do siatki mierzony strzał z dystansu. Trafienie zapewniło punkt walczącemu o utrzymanie Boltonowi.

Obrona kolejki: Martin Skrtel (Liverpool) – The Reds wygrywali 2:1 kiedy bardzo groźną akcję przeprowadziło Newcastle. Yohan Cabaye sprytnie zagrał do Demby Ba, a ten przelobował bramkarza Liverpoolu. Niechybnie padłby gol, gdyby nie odważna interwencja Skrtela. Słowak tak się rozpędził do wybicia piłki, że zahaczył o bramkę i odniósł drobną kontuzję.

Błąd kolejki: David de Gea (Man United) & Tim Krul (Newcastle) – w tej kolejce poważnych błędów nie ustrzegli się piłkarze z klubów górnej połówki tabeli. Największe gafy zaliczyli bramkarze Manchesteru United i Newcastle. De Gea źle wyszedł z bramki, dał się przepchnąć w walce o górną piłkę i tak mistrzowie Anglii stracili trzeciego gola przeciwko ostatniej drużynie tabeli. Natomiast Krul nie porozumiał się z Dannym Simpsonem, a chwila zawahania kosztowała jego Newcastle utratę drugiej bramki na Anfield.

Kontrowersja kolejki: gol Sunderlandu – Manchester City spędził niemal cały mecz szukając gola, który znów zwiększyłby dystans między nim a Manchesterem United. Wydawało się, że z Sunderlandu podopieczni Roberto Manciniego wywiozą tylko remis, gdy w ostatniej akcji meczu gola zdobył Ji Dong-Won. Koreańczyk w momencie podania znajdował się jednak na spalonym i City stracili w ten sposób cenny punkcik.

  1. Brak komentarzy.
  1. No trackbacks yet.

Zostaw komentarz