Strona główna > Premier League > Witaj z powrotem, droga Premier League – zapowiedź

Witaj z powrotem, droga Premier League – zapowiedź

Witam się z ligą angielską i zaczynam blogowanie po wakacjach. Od tej pory będę regularnie pisał o ulubionej lidze angielskiej i liczę na równie owocną, jak nie lepszą dyskusję jak przy końcówce poprzedniego sezonu.

Sobota, 13.45 – oficjalny termin powrotu Premier League do łask, która wita się z nami meczem Liverpoolu (dziękuję) i Stoke. Jednak czego spodziewać się przed sezonem? Zapraszam do mojego przewodnika/zapowiedzi nowych rozgrywek w formie pytań i odpowiedzi.

Jose jest argumentem na rzecz mistrzostwa dla Chelsea

1. Kto zdobędzie mistrzostwo Anglii?

Wszystkie kończyny ciała podpowiadają Chelsea, choć sprawa w Anglii jest otwarta bardziej niż w jakiejkolwiek konkurencyjnej lidze (duopol w Bundeslidze, La Liga, Ligue 1 i Serie A). W jednym obrazie trzeba faworyta oglądać w Manchesterach. Ale wskazuje The Blues, bo: a) Jose Mourinho zna lepiej Premier League niż Manuel Pellegrini, b) siła ofensywna Chelsea jest zabójcza, szczególnie w linii pomocy, c) mają najbardziej wiarygodną linię obrony spośród wszystkich faworytów. Olbrzymim atutem Chelsea będą nowi piłkarze, których kupowano wcześniej. Powroty z wypożyczenia Romelu Lukaku i Kevina De Bruyne’a robią pożądany ścisk w i tak już mocno konkurencyjnej ofensywie The Blues.

Ankieta na kibiców Guardianie także przewiduje Chelsea z 38% głosów, City 27%, United 16%, Arsenal 7%. 

2. Kto najbardziej wzmocnił się latem?

Jeśli miałbym wskazać największy grzech w kampanii obrony mistrzostwa Anglii przez Manchester City przed poprzednim sezonem, byłoby to zadowalanie się półśrodkami w transferach. City zabrakło kogoś ikonicznego na kształt Robina van Persiego, dlatego dość łatwo oddali tytuł wraz ze swoją zastałą i zadowoloną po wcześniejszych sukcesach kadrą. Nowi dyrektorzy City nie popełnili już tego samego błędu. Ich skala zakupów nie ma sobie równych w Anglii – wydali latem 98 mln funtów. Sprzedaż niezadowolonego Carlosa Teveza w pełni wetuje, a nawet usprawnia klubowy atak ściągnięcie duetu Stevan Jovetić  i Alvaro Negredo. Brakujące ogniwo na pozycji defensywnego pomocnika łata imponujący w Szachtarze Fernandinho, który przy okazji ma duży polot w ataku. Niezbędną konkurencję Samirowi Nasriemu zrobi Jesus Navas. To przepis na nowy i najsilniejszy atak całej Premier League. Ale chyba nie na miarę mistrzostwa, gdyż w obronie tylko Pablo Zabaleta i Vincent Kompany to top class.

3. Kto najbardziej leniuchował latem?

Manchester United jest na dobrej drodze do popełnienia zeszłorocznego błędu lokalnych rywali. W ich przypadku wzmocnione nie zostaje nawet zaplecze kadry. Plotki o pogoniach za Cristiano Ronaldo, Cescem Fabregasem lub Thiago zdobiły zapełnione miejsca w angielskich gazetach i kończyły się na zerowej aktywności klubu. Dodatkowo dochodzi przeciąganie liny z Waynem Rooneyem, które destabilizuje mistrzów kraju. United mają jeszcze dwa tygodnie okna transferowego na ruch, który pozwoli uwierzyć mi w ich poważne mierzenie w złoto. Inaczej nie widzę ich zeszłorocznej kadry rywalizującej z usprawnionymi Chelsea i Manchesterem City. Tym bardziej, gdy składu nie spaja już stary mistrz Ferguson (Moyesowi wróżę bardzo trudną karierę na Old Trafford). Sam Wilfred Zaha, kupiony z resztą zimą, to zdecydowanie za mało.

Podobną „strategię” zastosował Arsenal. Nikt nowy poza pozbyciem się balastu z rezerw, choć w prasie potencjalne wzmocnienia wyglądały imponująco. Higuain, Suarez? Phi…

4. Kto będzie czarnym koniem?

Chciałoby się stawiać na Liverpool, szczególnie przy superformie strzeleckiej nowego snajpera Iago Aspasa i eksplozji talentu Coutinho. Jednak Liverpool ma zbyt wiele niewiadomych, aby od razu podchodzić do nich z hurraoptymizmem (środek obrony). Dlatego najciekawszy typ widzę w West Bromwich Albion. Pozbawieni zjawiskowego Lukaku powetowali sobie to doświadczeniem Nicolasa Anelki, strzelecką obietnicą Mateja Vydry (najlepszy snajper Championship) i ograniem na najwyższym poziomie Diego Lugano. Za te transfery nie dali ani funciaka, a wzmocnili się potężnie. Krok naprzód powinien także zrobić Southampton wraz z Victorem Wanyamą.

5. Komu zapowiada się sezon z horroru?

Crystal Palace weszło do ligi przez finał play-off na barkach Wilfreda Zahy. Teraz ich kadra została w najmniejszym stopniu dostosowana do wymagań Premier League. Hull i Cardiff sięgnęło chociaż po sprawdzonych i ogranych z angielską ekstraklasą. Crystal Palace postawiło na Marouane Chamakha, ku euforii fanów z Emirates.

Ankietowani z Guardiana w Crystal Palace widzą spadkowicza aż w 78%. (Hull 77%, Stoke 47%)

6. Kto zostanie największą gwiazdą ligi?

Gareth Bale i Rooney mają w głowie zbyt duży mętlik, aby zachwycać od samego początku (Bale już na pewno opuści początek sezonu przez braki treningowe). Dlatego najrozsądniejszy wybór to trzymanie się SuperRobina van Persiego, który bez Rooneya jest tym bardziej niezastąpiony w United. Sezon pokroju zeszłorocznego Bale’a może mieć także Coutinho.

RYWALIZACJE – Kto będzie lepszy w…

1. … Manchesterze

City – lepszy atak, nowe pomysły trenera, odświeżona kadra głodna sukcesu. United będzie cierpiało na syndrom odstawienia sir Alexa.

2. … północnym Londynie

Tottenham – Roberto Soldado i Paulinho, nawet przy ostatecznej sprzedaży Bale’a, wynoszą Koguty wreszcie nad jakość Arsenalu. Tottenham od lat idzie w dobrym kierunku, a tak silny i ekscytujący jak teraz nie był nigdy.

3. … Liverpoolu

Liverpool – ustabilizowany system Brendana Rodgersa, gwiazda Coutinho i znacznie szersza kadra pozwoli spokojnie odzyskać prymat w Merseyside.

4. ….na północy Anglii

Newcastle – silna kadra Srok nie pozwala im na tak fatalny sezon jak ten poprzedni. Newcastle nie musi się już borykać z Ligą Europy, więc całe siły skupia na Premier League. Gdyby nie wewnętrzny mętlik w postaci nowego-starego dyrektora sportowego, widziałbym ich w pojedynku w europejskie puchary.

5… w derbach Walii

Klubowa piłka w Walii odciska swoje piętno pierwszymi derbami na poziomie Premier League. Choć Cardiff jest najsilniejszym z beniaminków, ułożona i jeszcze wzmocniona Swansea to już marka sama w sobie.

  1. M.
    16/08/2013 o 15:40

    Witam po dłuższej przerwie 🙂 Nareszcie najbardziej ekscytujące rozgrywki piłkarskie na świecie wracają. Skład w FPL już wybrany? Pozdrawiam i liczę na – jak zawsze – ciekawe dywagacje na temat EPL.

    • 16/08/2013 o 19:17

      Witam budzaca sie po przerwie stara gwardie:) ja do fantasy premier league nie mam cierpliwosci… Ale jak nie brakowalo mi futbolu na wakacje i milo bylo od niego odpoczac, tak do soboty 13.45 juz odliczam od dluzszej chwili…

  2. Asdasadas
    16/08/2013 o 23:13

    Z tą wiarą w Coutinho to chyba jednak przesada. Przede wszystkim brak jest mu siły i szybkości Bale’a, żeby móc w pojedynkę wygrywać spotkania. Jeśli Aspas i/lub Sturridge będą w formie, to Coutinho zaliczy sporo asyst i pewnie bonusów w FPL, ale do Bale’a z zeszłego sezonu i tak będzie mu daleko.

  3. Reggi
    17/08/2013 o 01:44

    W końcu! Już nie mogę się doczekać. Jakbym obudził się z zimowego snu. Sobota zapowiada się emocjonująco. 🙂

  4. 17/08/2013 o 09:50

    Co do typów przyszłego mistrza: argumenty faktycznie wskazują Chelsea (Mourinho cenię bardziej niż Pellegriniego), ale myślę że City braki w obronie nadrobi dużą ilością strzelonych bramek i będzie bardzo ciekawie. W Utd też jakoś nie wierzę za bardzo w tym sezonie. Ciekawe czy Moyes zachowa posadę na przyszły sezon 🙂 – może trochę za bardzo wybiegam w przyszłość. Newcastle po kolejnym powrocie z francuskiego marketu wygląda ciekawie – ManCity-Newcastle to dla mnie najciekawszy mecz 1.kolejki, więc szykuję się na poniedziałek:)

    • Asdasadas
      17/08/2013 o 11:40

      Newcastle wygląda ciekawie? Piłkarzy mają niezłych, ale krótką ławkę i bardzo prymitywną taktykę. Postawiłem nawet na to, że spadną.

    • 17/08/2013 o 12:23

      Też wydaje mi się, że z Newcastle nie musi być tak różowo na co wskazuje ich skład. Ale takich przebojów jak rok temu nie przewiduję. No chyba, że Joe Kinnear rozsadzi ten zespół od środka.

  5. Ryuu4
    18/08/2013 o 14:08

    Możecie mnie nazwać ślepo oddanym fanem, ale ja wierzę w Manchester United. Dlaczego już nikt nie wierzy w siłę ofensywną MU? Co do linii pomocy to się zgodzę, że nie wygląda tak imponująco, jak w Chelsea czy MC, ale co z atakiem? Jeszcze w poprzednim sezonie wszyscy zachwycali się jakością ataku MU z RvP i Rooney’em na czele, a teraz nagle stracił on swoją wartość, ponieważ inni zakupili nowych zawodników? Faktem jest, że sytuacja Rooney’a jest dość niejasna, lecz zawsze pozostaje możliwość RvP-Welbeck/Chicharito lub formacja 4-5-1 z ofensywnym duetem RvP-Kagawa. Zgadzam się, co do tego, że środek pola MU powinien zostać wzmocniony, ale trzeba też pamiętać, iż Moyes pracuje z tymi ludźmi od początku lipca, a żaden manager nie byłby w stanie odpowiednio ocenić umiejętności zawodników w tak krótkim czasie. Dlatego nie oczekuję od niego wielkich transferów. Sytuacja ta z kolei powoduje większą szansę przebicia się do podstawowego składu młodym talentom. I tutaj mam ogromną nadzieję na wybuch talentu Adnana Januzaja, którego wysoko sobie cenię, i jeżeli tak się stanie to uznam ten ruch za równowartość wielkiego transferu. Sceptycznie także podchodzę do rywalizacji Nasriego i Navasa, uważam, że żaden z nich nie będzie zadowolony wiedząc, iż będzie „grzał ławę”. Krótkoterminowe rotacje w składzie może by zadziałały, jednak nie są to typy osób, które z tego powodu będą rozładowywać emocję bardziej wytężoną pracą na treningach (to będzie przypominało jak dla mnie sytuację Rooney’a i RvP – dla niewtajemniczonych (są tacy?) Rooney może odejść z MU). Co do linii obrony zgadzam się, że Chelsea posiada aktualnie najlepszą w lidze, lecz ta z czerwonej części Manchesteru nie odstaje od niej zbytnio. Myślę, że linia obrony Evra-Vidić/Ferdinand-Jones-Rafael nie odstaje tak bardzo od najlepszego zestawienia obrony Chelsea. Dlaczego Jones? Wierzę w niego. Nie mówcie tylko, że „juniorzy” nie mogą wygrać ligi, ponieważ już niejedni przejechali się na tych słowach wypowiadając je w stronę Manchesteru United

  6. PK
    19/08/2013 o 13:24

    „Sprzedaż niezadowolonego Carlosa Teveza w pełni wetuje, a nawet usprawnia klubowy atak ściągnięcie duetu Stevan Jovetić i Alvaro Negredo.” Nie rozumiem tegop zdania – co to znaczy „wetuje”? Czytam Pana rozważania z wielkim zainteresowaniem, ale czasami t5rudno przebranąć przez niektóre zformułowania (i anglicyzmy).

    • Asdasadas
      19/08/2013 o 15:46

      Zamiast wetuje powinno być powetuje. Tak czy inaczej łatwo można się domyślić sensu.

    • Asdasadas
      19/08/2013 o 15:47

      A jeśli już się czepiać, to nie piszemy zformułowania, tylko sformułowania.

    • 19/08/2013 o 16:14

      Faktycznie, powinno być „powetuje” zamiast „wetuje”. Chodziło mi, że zrekompensuje/zastąpi bez żadnej straty.

  7. PK
    19/08/2013 o 16:27

    Dziękuję za wyjaśnienie, ale nawet z „powetuje” zdanie nie brzmi po polsku najlepiej. Przepraszam za przykry błąd (postaram się pisać uważniej). A jeśli chodzi o nowy sezon, to byłbym bardzo ostrożny w ocenach: okaże się po kilku kolejkach, jak udało się poskładać drużyny nowym trenerom i jak wkomponowali się w składy nowi zawodnicy. Przykład Newcastle jest dla mnie przestrogą. Dwa sezony temu długo liczyli się w walce o pierwszą czwórkę, a w zeszłych rozgrywkach byli zagrożeni spadkiem. Oczywiście liczę na Tottenham, któremu kibicuję, ale strata Bale’a (chyba już nieunikniona) może okazac się bardzo bolesna. Ciekawe jak będą się spisywać Hull, Cardiff i Crystal Palace? Niektórzy widzą w nich „faworytów” do spadku.

    • 20/08/2013 o 10:35

      Podobno Real się wycofuje, a nikt inny Bale’a nie kupi. Jest szansa, że zostanie.

      A co do zgadywanek – jasne, że za wcześnie i można się pomylić, ale taki to już urok tych przewidywań

  8. M.
    20/08/2013 o 09:44

    Andrzej, zakładam, że oglądałeś spotkanie Liverpoolu w całości. Która strona defensywy była aktywniejsza? Anglik czy Hiszpan bardziej udzielali się w przodzie i jak patrzysz na to zagadanienie z punktu widzenia całego sezonu? Zakładam, że pozycja zarówno Johnsona, jak i Jose Enrique, jest niezagrożona (?)

    • 20/08/2013 o 10:37

      Oglądałem – z technicznego punktu widzenia częściej z przodu był Glen Johnson, swoim starym już zwyczajem. Z drugiej strony Enrique zrobił dużo groźniejsze akcje. Podoba mi się ich gra z przodu już od dawna, ale mam delikatne zastrzeżenia, szczególnie co do Glena, o obronę na boku.

      Teraz jeszcze przyszedł Cissokho, więc konkurencja na lewej wzrośnie – ale nie znam go i się nie umiem wypowiedzieć.

  9. M.
    20/08/2013 o 10:53

    Cissokho kojarzę jeszcze z czasów Lyonu i wtedy był sporą nadzieją – dynamiczny, aktywny w przodzie, bardzo szybki. Później jednak transfer do Hiszpanii i stamtąd już go nie znam. Ale on już jest w kadrze The Reds? Czytałem o pogłoskach transferowych, ale nie wiedziałem, że ten ruch został zrealizowany. To może być cenna uwaga w kontekście rotacji na bokach defensywy. W tej sytuacji, to Glen teoretycznie powinien mieć pewniejszą pozycję w składzie.

    Z drugiej strony, jeżeli dobrze kojarzę poziome ustawienie pomocników, to bliżej lewej strony operują i Lucas i Coutinho, więc teoretycznie to z tamtej strony jest większa szansa na jakieś ofensywne kombinacje.

    • 20/08/2013 o 11:39

      Tak jest, Coutinho od lewej strony do środka, z miejscem dla Enrique/Cissokho. Transfer już domknięty – wypożyczenie z opcją wykupu.

  1. No trackbacks yet.

Zostaw komentarz